forum pro ana
Dobra macie wiersza na temat nieletni kupuje piwo w sklepie:D
-fiku miku czary mary dawaj szybko 2 browary
-fiku miku czary mary jest dowodzik sa browary
(pojawia sie policjant)
-fiku miku czary mary bedzie tysiac zlotych kary
(dziecko na to)
-fiku miku czary mary pan komendant to moj stary ! haha
Offline
Rimbaud Arthur
Głód
Chęci teraz nabrałem
Tylko na piach i kamienie.
Powietrze jadam codziennie,
Żelazo, węgiel i skałę.
Głody, paście się. Głody, w koło
Po dźwięków łące!
Z powojów chłońcie wesoło
Jady trujące.
Jedzcie szutry ziarniste,
Granit kościołów podniebny,
Żwir dawnych potopów, chleby
Ciśnięte w doliny mgliste.
Trąbi wilk pod zaroślami
Miał z kurczęcia ucztę w trawie
Słonecznymi pluł piórami:
Jak wilk zjadam się i trawię.
Ta sałata, te owoce
Wyglądają zbioru w sadach,
Ale pająk w żywopłocie
Jedynie fiołki jada.
Niech śpię! Niech zakipię w dymie
Na ołtarzach Salomona.
Po grynszpanie kipiel płynie
W nurt Cedronu przemieniona.
typowy wiersz jak dla jego stylu;p;p
Offline
"Kocham Cię Ano i was motylki
Nie wytrzymałabym bez was ani chwilki.
Jesteście najwspanialsze na świecie
I mam nadzieję,że dobrze o tym wiecie.
Wspieracie mnie każdego dnia
I tym samym próbuje odpłacić się Wam ja.
Oto mój krótki wierszyk o moich uczuciach do Was chudzinki kochane.
Pamiętajcie,że choć życie jest posrane.
To tu jesteśmy jedną wielką rodziną
Więc cieszmy się każdą jakby wspólną chwilą "
"Chciałam w końcu obudzić się z uśmiechem na twarzy.
Chciałam odzyskać nadzieję.
Marzyłam już o tym wiele razy.
I teraz z mojej naiwności wciąż się śmieje.
W moich myślach marzę o śmierci.
Jestem tu sama z myślami złymi.
Wśród ludzi którzy są wciąż zajęci.
Chciałabym skończyć z problemami moimi.
Zabić się i tyle.
Lecz nie satysfakcjonuje mnie takie wyjście.
Ratujcie mnie cudowne motyle."
Offline
Piękne wierszyki piszecie kochane Są na prawdę poruszające Wstawię parę swoich, które nie zawsze chwalą anę ale były pisane pod wpływem emocji. Mam nadzieję,że spodobają wam się
Ten już zamieszczałam na forum więc daję go w ramach przypomnienia
„Ja”
Gdy budzę się rano
ciągle widzę się niedoskonałą.
Grube ręce, grube nogi
i obwisłe tłuste boki.
Kiedy zbliża się czas jedzenia
to mi daje do myślenia.
Nie jem, nie piję
ale i tak ciągle tyję.
Chociaż ważę już 30
moje ciało w nic się nie mieści.
Nagle przebudzenie
gdy jest tego już za wiele.
Co ty robisz?
Dokąd dążysz?
To po głowie wciąż mi krąży.
Ciągle waga, brak jedzenia
dla kogo są te wyrzeczenia?
To dla Any wszystko robię
bo ona da szczęście Tobie.
Offline
Kolejny opisuje drogę z Aną
„Ana”
Kiedy poznałam ją
byłam jak malutki, tłusty robaczek.
Moim życiem było jedzenie,
słodycze, przekąski, napoje
pływały w tym całe pokoje.
Byłam szczęśliwa
choć strasznie tyłam.
Poznałam ją, moją Anę
bliską przyjaciółkę.
Pokazała mi, że moje życie może być lepsze.
Podałam jej swą tłustą rękę
i poszłam za nią.
Była tak wspaniała
chuda, piękna, uśmiechnięta
panowała nad swym życiem.
Zaufałam jej
i postanowiłam być taka sama.
Odstawiłam jedzenie
i brałam się za ćwiczenie.
Gdy kilogramy spadały
jej cudowny głos chwalił,
ale gdy zawaliłam
musiałam znosić kary
wyrzuty sumienia, wymioty, ćwiczenia
takie jest moje życie,
życie należące do ANY!!
Offline
Chciałabym podzielić się z wami też wierszami, które nie wychwalają życia z Aną ale pokazują to co jest na prawdę.
„Porażka”
Siedzę sama w ciemny pokoju
zastanawiam się, myślę
jakie było moje życie
lodówka, jedzenie- to byli moi przyjaciele
czułam, śmiałam i kochałam
nic więcej nie potrzebowałam
lecz pewnego dnia straciłam to
zostawiłam poprzednie życie
aby zatrzymać tycie
przestałam jeść, pić
i nie miałam siły aby żyć
ale poznałam cudowne osoby,
które starając się jak mogły
pokazały mi jak żyć.
Na moim niebie znowu zagościło słońce
przychodziły kolorowe noce
znowu jadłam, żyłam, byłam
ale pojawił się strach, złość, nienawiść
i znowu siedzę w ciemnym pokoju
myśląc nad swoim życiem
i zadając sobie jedno pytanie
Dlaczego i dla kogo ja tak żyję?
Offline
„Walka”
Nie mam już siły…
Czuje, że dzieje się ze mną coś złego.
Chcę jeść ale nie mogę
Chcę przytyć, a wciąż chudnę
Chcę walczyć ale moje ciało się poddało
Chcę żyć ale moje życie owładnięte jest Aną.
Chwila zwątpienia, chwila cierpienia
Sekunda nic nie robienia…
Powoli odpływam, opadam z sił
wczoraj spokój mi się śnił…
Już odchodzę…
ale nagle spotykam kogoś na swej drodze.
To bliska mi osoba,
która mówi do mnie te słowa :
„Nie możesz się poddać! Nie teraz!
Razem podjęłyśmy tę walkę
i musimy przechylić szalkę,
na której stoi Ana
aby wojna została wygrana.”
Więc ostro biorę się do roboty
i do przyszłej Soboty
muszę odzyskać motywację
i przyznać sobie rację,
że walka z aną jest do wygrania
jeśli zagłuszysz jej żądania.
Więc zapominam o głodówce
i przyglądam się pełnej lodówce.
Będę jadła, będę piła
aż zapomnę co mi Ana zrobiła.
Jestem silna, jestem twarda
oraz bywam też uparta
więc do walki staję śmiało
dziś pożegnam zgubną Anę!
Kto dołączy się do walki
to zdobędzie skarb wielki.
Przejmę władzę nad swym ciałem
i zostanę ideałem.
Piękne kształty, mocne włosy
i przyjemne ludzkie głosy.
Ana stawiam Ci wyzwanie
i na wygranej pozostanę!
Giń więc fałszywa przyjaciółko,
Zabierz wszystkie złe prezenty
i wpadnij w piekła odmęty!!!
Pisałam go siedząc w szpitalu, w chwili zwątpienia, ogromnego załamania i po dramatycznej śmierci mojego bliskiego motylka, która zaczęła walczyć zbyt późno i przegrała ale to jest właśnie urok życia z aną
Kocham was bardzo mocno moje piękne aniołki ;* trzymajcie się bardzo chudziutko ;*;*
Offline
Może trochę się ujawnię Od wielu lat piszę poezję i już byłam publikowana i mam nadzieję, że w przyszłości dalej będę
Tu jest mój oficjalny fanpage, na który wrzucam swoją twórczość: https://www.facebook.com/Paulina-Popiel … 4/?fref=nf
Najnowszy wiersz jest o Anie właśnie. Już go dosyć dawno napisałam, ale dopiero niedawno miałam odwagę, żeby się nim podzielić z innymi.
Offline
Pióreczko, czytałam - cudny wierz! Dobrze oddaje ten klimat i sama bym pewnych rzecz tak fajnie nie ubrała w słowa. Jestem pod wielkim wrażeniem, podziwiam i piszę więcej proszę <3
Offline