Ogłoszenie

...Quod me nutrit, me destruit... jeżeli pragniesz do nas dołączyć utwórz wątek w tym temacie, wcześniej zapoznaj się z zasadami forum. Napisz wszystko o sobie. Jesteśmy otwarte na nowych użytkowników. Znajdziesz tu miłość i wsparcie osób takich jak Ty.

#1 14-08-2017 02:46:16

Kittah

Gość

Prośba o przyjęcie

Ile masz lat

23.

Obecna wage i wzrost.

65, 164.

co tutaj robisz,

Szukam osób takich jak ja, z którymi się zrozumiem i które nie będą uznawać mnie za chorą psychicznie.

co chcesz przez nas osiagnac


Wsparcie, w obie strony.

dlaczego my i czego od nas oczekujesz?

Rodzinnie tutaj.
Oczekuję akceptacji moich zaburzeń.

jak dlugo chorujesz juz na anoreksje

Parę lat, od kiedy schudłam z najwyższej wagi do "normalnej", choć zaburzenia odżywiania miałam w różnej formie od zawsze. Detale niżej.


ogolny twoj stan umyslu tez nas interesuje.

W tej chwili dramatyczny, bo znowu przytyłam i czuję się odrzucona.


Z większymi szczegółami:
Od dziecka byłam pyzata ze względu na patologiczną rodzinę, która nie dbała o moje odżywianie. Zaczęło się po śmierci mojego ojca, gdy miałam 4 lata, przestałam jeść. Żyłam pod dużym stresem, wszyscy naciskali na to jedzenie, zmuszali mnie, dawali jakieś leki na apetyt. W końcu poszło w drugą stronę i zaczęłam jeść w nadmiarze. I tak na zmianę, raz się głodziłam, raz miałam napady chronicznego obżarstwa. Zawsze byłam odrzucana, ludzie źle mnie traktowali, byłam bita, w szkole się nade mną znęcano, ogółem taki przegryw, który robi za worek treningowy. Długo byłam gruba, w wieku 14 lat ważyłam 120 kilo. W końcu zaczęłam się odchudzać, zauważyłam, że im bardziej chudnę, tym bardziej jestem lubiana. W końcu schudłam do 55. I wtedy zaczęła się moja anoreksja. Przerażało mnie jedzenie, po posiłku czułam jak zaczyna się odkładać jako tłuszcz, przestałam jeść, w końcu waga spadła do 48.
Obecnie wskoczyło na 65 ponieważ ktoś mnie nękał ostatnio i jadłam ze stresu, teraz znowu przestałam jeść i czuję się dużo lepiej i chudnę. Jem tylko śniadanie, choć czasem i to odpuszczam. Przeraża mnie wizja kolejnego kilograma, więc w dni niećwiczące (ćwiczę siłowo lub interwały) staram się nie jeść, czuję wręcz, że bez tego wysiłku to wszystko odkłada się w tłuszcz.
Mam dużo zaburzeń na poziomie odrzucenia, nikt mnie nie akceptuje, gdy jestem grubsza lub wychodzę poza 50 kg. Ludzi nigdy nie obchodzi czy ktoś jest smutny lub źle się czuje - oni dbają tylko o moje ciało. Lubię mieć wszystko pod kontrolą i myśl, że nie kontroluję swojego ciała doprowadza mnie do szału.
Ludzie nie rozumieją mojego niejedzenia, więc się z tym ukrywam. Nie mam z kim się tym dzielić, dlatego przychodzę tutaj.



Miło mi poznać.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Łęczna weekend wellness ciechocinek BoĂŽte de vitesses Smart żłobek z psychologiem sosnowiec