forum pro ana
Gość
Mam 19 lat. Piękny wiek. Powinnam być wesoła, usmiechnięta i czerpać radość z życia.
Krótko napiszę kilka słów.
Chciałabym dołączyć do forum, ponieważ szukam wsparcia. Wsparcia w dążeniu do celu, ale jednocześnie wyjścia na prostą, pozostawienia tego gówna, jakim jest Anoreksja.
Mam stwierdzone ED. Niby się leczę, chodzę na terapię, lecz szczerze powiedziawszy nie czuję się psychicznie lepiej.
Moje BMI waha się mniej więcej w granicach 15.9- 16.3. Dokładnie nie wiem, gdyż nie ważyłam się od kilku tygodni. Nie chcę, panicznie się boję tych cyfr. Ugrzęzłam w ciele grubasa.
Jeśli macie jakieś pytania- piszcie śmiało. Na pewno odpowiem
Gość
Chcę przestać nienawidzić siebie i choć trochę zaakceptować. Nie stanie się to, dopóki nie schudnę. To mój cel. Osiągnąć 45 kg. Kolejnym jest stopniowe zwiększanie kalorii, by nie niszczyć swojego zdrowia jeszcze bardziej, bez przybrania ani grama na wadze. Zdaję sobie sprawę z tego, JAKIE to forum i wiem, że nie znajdę tutaj nikogo, kto odchudza się w zdrowy sposób.
Ale czy chęć powrócenia do normalności, kiedyś, dyskwalifikuje mnie z roli potencjalnej kandydatki na członkinię tego miejsca?
I nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytania, gdyż waga, którą chcę utrzymać zdecydowanie jest za niska i nie jest oznaką zdrowia. Jednocześnie chcę powolutku nauczyć się jeść i nie tyć, nie mieć wyrzutów sumienia. Powrót do zdrowia raczej polega na przytyciu do chociaż normalnego BMI. A u mnie to nie wchodzi w rachubę.
Nie pakuj sie w to.
Jak tu bedziesz normalnosc przestanie byc mozliwa.
Skoro cos tam sie leczysz walcz o normalne zycie.
Offline
Gość
Wierz mi lub nie, ale obecność na forum nie pogorszy mojego stanu.
Polepszy go.
Mam totalnie zrytą psychikę. Nic mnie już nie szokuje. Ani bilanse, ani ćwiczenia.
Chcę po prostu pomóc komus, kto ma podobne problemy, odpowiedzieć na nurtujące pytania i sama dostać odpowiedzi na swoje. zycie nie tylko kręci sie wokół ED. Są też inne problemy, jak rodzina, związki, studia/ szkoła itp.
Potrzebuję miejsca, gdzie mogę wyrzucić z siebie wszystko, co we mnie siedzi, a czego nie mogę powiedzieć bliskim, bo nie zrozumieją..
Mulieris, wg mnie, jezeli chcesz sie leczyc, forum to ostatnie miejsce, ktore powinnas odwiedzac. bo pomimo iz dajemy sobie wsparcie, rowniez wzajemnie sie 'nakrecamy'. jest tu wiecej watkow typu 'jak unikac jedzenia' niz 'jak sobie poradzic z jazdami niejedzenia'. to ci na prawde skarbie nie pomoze. musisz sie zdecydowac czego chcesz. ale szczerze? mysle, ze podswiadomie nie chcesz sie wyleczyc, dlatego chcesz byc czescia naszego forum. oklamujesz sie myslac, ze ci to nie zaszkodzi. jezeli czujesz sie wystarczajaco silna, uciekaj i szukaj pomocy. chyba fora typu eks-anorektyczki beda bardziej dla Ciebie
w gwoli scislosci, nie jestem ani na nie, ani na tak. chcialabym tylko, bys przemyslala to wszystko jeszcze raz na spokojnie i powaznie.
Offline
Gość
@ Nika: Zrycie? Moje BMI jest zdecydowanie poniże normy. Niby mało ważę, ale nijak ma się do tego, jak wyglądam. Zwykły grubas. Nie staję na wadze, bo wizja zobaczenia "5" z przodu mnie przeraża. Mam wrażenie, że każdy gapi mi się do koszyka, kiedy robię zakupy. Czasem kupuję słodycze i wtedy tym bardziej czuję to ludzkie spojrzenie. Wpadłam w cug OED (przeżuwanie i wypluwanie). Potrafię tak spędzić (zmarnować) 3 godziny nawet. Potrzebuję porządnego kopa, żeby z tym skończyć.
W moich oczach każda pozornie szczupła osoba jest za gruba. Wstydem jest dla mnie jedzenie, mowienie o nim. Nie rozumiem, jak można sie zachwycać publicznie, że się coś lubi, coś się zjadło bądź chce- szczególnie u osob, które mogłyby zrzucić parę kg.
Sama wielokrotnie kłamię, kiedy ktoś pyta "co robisz?". Nigdy nie odpowiadam, że własnie sobie przygotowuję posilek bądź go konsumuję. Nie ma się czym chwalić, że dokarmiam tłuszcz
Unikam ludzi, bo jestem gruba i brzydka. Kłamię również chłopaka, że nie mogę się spotkać, bo źle się czuję, mam trochę pracy itp, a tak naprawdę nie chcę sie mu TAKA pokazywać na oczy. Przy 250 kcalach czuję się, jakbym zawaliła i ciągle tyła. Jestem w stanie ćwiczyć po 4-5 godzin bez przerwy, żeby tylko być chudszą. Mój organizm ma jednak jakiś chory system obronny i chroni te pier*olone warstwy tłuszczu mnóstwo mam takich refleksji i myśli oraz wspomnień w głowie.
@ Medycyna: Nie wiem czy istnieje rzecz, albo metoda o której nie słyszałam. Internet mam oblukany w każdym fragmencie: różne diety, triki i sposoby itp. Jestem pewna tego, że nie przestanę, dopóki nie schudnę tych głupich 4 kg, z którymi się pieprzę od kilku miesięcy Nie potrafię. Myślałam, że zatrzymać spadek wagi, może przytyć , bo o to mnie proszą bliscy. Ja jednak czuję się zamknięta w ciele tłustej szmaty i nie mogę tego tak zostawić. Nie poddaję się i walczę. Schudnę. Będę chuda. Chciałabym się zarejestrować, żeby otrzymać wsparcie- o czym pisałam już i sama dać je innym. Wiem dość sporo, może moja wiedza komuś pomoże.
P.S. A' propos ukrywania jedzenia: sama opracowałam kilka sposobów na oszukiwanie w tej kwestii, więc mogłabym się nimi podzielić- a nóż się komuś przyda
weteran forum
przeżuwanie i wypluwanie jest spoko
Offline
Gość
Jest umiem tak jeść wszystko. Od czekolady, lodów, przez mięso, po ciastka itp. WSZYSTKO.
Niestety, efekt uboczny to -500 zł na koncie (+ do tego pieniądze, które dostałam bądź jedzenie, które bylo w domu. Tym sposobem się doliczę ze 2 000 ) i niestety opuchnięcie ślinianek. Moja gęba jest jeszcze wieksza. Wiadomo, kiedy jesz, mózg dostaje sygnał, że ma się przygotować na żarcie. ślinianki zacząynają wydzielać ślinę, soki żołądkowe czekają na posiłek... A tu nic. wszystko zostaje wyplute.
Mam dość tej opuchlizny, bo jaki przez 1 dzien przestaje, to ryj od razu chudszy jest. A miski z jedzeniem są trochę denerwujące- łatwo można wpaść mnie kilka razy mama nakryła, ale jakoś się wytłumaczyłam
jestem na nie, mysle ze jedna noga jestes w normalnym wyleczonym swiecie a druga w swiecie Any gdzie nie ma kompromisu
Offline
Gość
Rozumiem, każdy ma prawo do swojej oceny. Co to znaczy, że jestem jedną nogą tu, a drugą tam?
ja się zgadzam ze Sto, skoro podjełaś jakieś leczenie to może zaangazuj sie w nie. bo to bez sensu jedna noga sie leczysz a druga nadal chcesz trwac w chorobie.
po co wiec zaczelas sie leczyc?
Offline
Gość
Chcę zrzucić wagę do tej, którą sobie wymarzyłam i przestać. Do tego jest mi potrzebny psycholog (i psychiatra dodatkowo, do którego nie bardzo pali mi się wybrać)- do wyznaczenia tego znaku "stopu". Btw, nie miałam spotkania z psycholog od miesiąca i szczerze mówiąc dobrze mi z tym. Sama się zastanawiam dlaczego tam chodzę. Chyba na dzień dzisiejszy dla bliskich- żeby się nie martwili i widzieli, że "wychodzę" z tego.
Oni myślą, że ja jem, chcę przytyć itp. Gówno prawda. Wciąz jest mnie za dużo o 4 kg, ale nie przyznam się do tego. Plan jest taki: zrzucić, utrzymac i przestać chudnąć.
Ja naprawdę potrzebuję wsparcia. Wiem, że takie fora wiążą się z tym, że gorzej wyjść z edkowego bagna. Zadaję sobie od jakiegoś czasu pytanie: dlaczego chodze niby na tę terapię? Może dlatego, że pozwala mi zrozumieć kilka rzeczy. I wiem, że rodzina jest spokojniesza wiedząc, że tam chodzę. Ale niestety unikam tych wizyt- przynajmniej do czasu, kiedy osiągnę cel i poczuję, że to wciąż nie TO. Nie chcę jednak się wyniszczyć. 45 kg przy moim wzroście, to naprawdę mało i będę wtedy na pewno bardzo chuda. Gdybym jednak naprawdę chciała być zdrowa, zgodziłabym się na przytycie i normalniejsze jedzenie. Póki co jem mało i jaram się każdym ubytym kawałeczkiem ciała do tego stopnia, że mam ochotę powiedzieć o tym bliskim.
A poza tym sporo wiem, mogłabym pomóc komuś zrzucać zbędne kilogramy, jeśli będę miała okazję. Lubię również pomagać. Oczekuję nie tylko Waszego wsparcia, ale chcę je dać Wam.
Gość
Jeśli zostanę przyjęta, to proszę, aby Administrator odezwał się do mnie, gdyż chciałabym zmienić login na inny
Gość
Czy administracja zajmuje się rekrutacją? Czekam juz ponad 2 tygodnie... I nie wiem czy czekać nadal, czy dać sobie spokój, bo nie zostanę przyjęta. Proszę o jakąś informację.