Na wstępnie, chciałabym przywitać wszystkie użytkowniczki fora. Prz rejestracji pisze, że jest zablokowana. Jeśli jednak dobrze zrozumiałam, mam szansę dołączyć do forum mimo to? No nic, warto spróbować. Więc. Od czego by tu zacząć. Mam 16 lat, wzrost-166cm. Moją najwyższą wagą było 57kg, najniższą-29 kg. Moja waga docelowa to 39-43 kg. Obecnie ważę, 54 kilogramy. Ponieważ w mojej głowie myśli są porozrzucane i pomieszane, z resztą jak całe życie, moja wypowiedź nie koniecznie będzie idealna. Moja droga z Aną, zaczęła się od pierwszej klasy gimnazjum. Wtedy to, miałam bardzo niską wagę, oczywiście ludzie jak to ludzie, a raczej dzieci jeszcze, bo dorosłymi ludźmi nazwać ich nie można, drwiły z takiego wyglądu, w późniejszym czasie, poprzez stres, depresje bardzo duzo jadłam. Głównie słodyczy, ale też fast-foodów. Nie widziałam w tym nic złego. Jedzenie było moją ucieczką od życia. Tamte czasy poprzestawiały mi bardzo w głowie, a wiele wydarzeń osiadło na dobre na mojej psychice. Przez cały stres nabawiłam się poważnych problemów zdrowotnych. Niestety, nie do końca wiem, jak je nazwać ponieważ moi rodzice należą do sceptycznych i wszelkich lekarzy, tudzież psychologów po prostu nie uznają. Więc, tak jakby sama zostałam/zostaje w tym całym syfie. Z czasem zaczęłam się zastanawiać, co mi właściwie jest. Dlaczego na widok ludzi się trzęsę, denerwuje, dlatego jedzenie nie sprawia mi już przyjemności,a raczej głód daje mi satysfakcję, dlaczego nie potrafię normalnie spędzić dnia, jak przeciętna nastolatka, tylko każda sekunda otoczona jest strachem, lękiem, głodem.. Od niedawna moja waga się waha. W ostatnim czasie straciłam 3 kg. Dążę jednak do perfekcyjnego wyglądu. Uprzedzając mozliwe pytania, nie cierpię na bulimię. Nie raz, w atakach złości, pragnę zwymiotować wszystko co zjadłam, jednak powstrzymuję się. Pro-Ana, jest dla mnie stylem życia. Czymś co jest w człowieku, pomaga mu. Byłam już na jednym forum dla motylków, jednak nie odnalazłam się tam, ponieważ było ono bardzo opuszczone. Jestem typem osoby która będąc sama gubi się. Byłam pewna, do niedawna że mam sens życia. Miałam. Ale straciłam. Chłopak, z którym byłam znalazł sobie inną. Lepszą :) A ja zostałam z niczym. Bez sensu istnienia. Straciłam w tym samym prawie czasie najlepsze przyjaciółki. Tak po prostu przestało nam na sobie jakby zależeć... Od tego czasu mój pogląd na świat nieco się zmienił. Jak i również orientacja. Przez wszystkie doświadczenia, przez jakie przeszłam zauważyłam, jak złą i podłą rasą są mężczyźni. Jak bardzo potrafią skrzywidzić i jak mało jest tych przyzwoitych. Coś pominęłam... na pewno. Odchudzanie jest dla mnie czymś wyjątkowym, czymś co pozwala mi przeżyć w tym złym świecie. Widząc, że ktoś je, czuję się lepsza, silniejsza od niego. Wiem, że jedzenie to tylko dodatek, a piękny wygląd jest podstawą. Dążę do perfekcji, mam nadzieje, że kiedyś ją osiągnę. Czego oczekuje od forum? Was! przede wszystkim. wsparcia, wspólnego dążenia do ideału, obserwowania waszych poczynań, rozmów, wspólnej motywacji. Wierzę, że razem z Wami osiągnęłabym sukces, a także spotkała niesamowitych ludzi i ich historię. Wiem, że mój wiek nie jest wysoki, ale całkowicie nie odzwierciedla tego, co przeszłam, a jest tego naprawdę bardzo dużo. Właściwie to, co napisałam na górze nie jest nawet namiastką mojego życia.. Dodając coś jeszcze, sama nie wiem co właściwie mam jeszcze napisać. Kocham głód, kocham ćwiczyć, kocham kontrolować to, co jem, przeliczać każdą kalorię. Nie jem słodyczy. Unikam wszystkiego, co mogłoby mieć dużo kcal. zawsze po jedzeniu mam wyrzuty, i staram sie to jak najszybciej spalić... Zazwyczaj mój jadłospis nie przekraca 900kcal. Zazwyczaj są to granice 500-600. ale wiadomo, że zdarzy się gorszy dzień i bum. Stosowałam też wiele diet między innymi: baletnicę, dukana, jabłkową,ABC. Dobrze, bo się rozpisałam :) Proszę, o rozpatrzenie przyjęcia mnie do forum, wspólnie osiągniemy perfekcję pozdrawiam!
|
Madzia, nie wiem niestety, nie pamiętam jaki miałam wzrost wtedy. A miałam 13 lat. Tak myślałam, że wiek będzie miał znaczenie, ale postaram się dać z siebie wszystko i dojrzale podchodzić do tego tematu. :)
Inesis-Gdy osiągnę cel, chce spełniać się w roli psychologa/psychiatry. Nie raz pomagałam jako wolontariusz w oddziałach psychiatrycznych, poprawczakach.. Pragnę pomagać ludziom. Sama niestety przeszłam dość sporo, dlatego chciałabym jakby przełożyć moje doświadczenia na to, co mogę dać innym. Starać się pomagać. Bo właściwie co liczy się na świecie, jak nie bezinteresowna pomoc. A że świat już dawno zszedł na psy, wiążę moją przyszłość z pomocą innym. Marzy mi się też kierunek prawny, jednak na to trzeba sporo forsy i głowy. ;) Jedno jest pewne, gdy osiągnę perfekcje, wymarzony wygląd będzie mi łatwiej, chociażby żyć z samą sobą ale i realizować się.
Dziękuję, za 'tak'! :D
|