forum pro ana
Masz może gg?
tylko nie wiem w jaki sposób Ci podać, bo tutaj linku nie wstawię.
Jeżeli mozesz to poproszę o namiar zobacze jak tam to wyglada, moze to bedzie lepsze wejście, ale jednak wciąż czekam na odpowiedz od dziewczyn z tego forum, ale i tak dziękuje ze o mnie pomyślałaś.
Ja bym Ci mogła dać namiar na inne forum, gdzie nie liczą się same kości i nie ma gadania, że ana to coś pięknego i tak dalej... Tam dziewczyny, zresztą nie tylko dziewczyny, zmagają się z chorobą i nie namawiają do niejedzenia, wręcz przeciwnie. Pilnują, troszczą się, żeby przynajmniej coś jadły.
Co do rozmiaru spodni.. Często bywają zaniżone/zawyżone niestety..
Jeżeli moge jeszcze cos dopisać to wlasnie popłakałam sie w przymierzalni przymierzając większy rożnie spodni niz zwykle, wiec naprawdę licze na wasze wsparcie...
Palosdela, ja jestem na tak :-) mysle, ze to odpowiednie miejsce, tutaj dostaniesz wsparcie.
Dokładnie, rodzina mówiła to "w szczęściu" a we mnie trafiło do teraz.
Rodzina tego nie widzi, a jeżeli już muszę z nimi coś zjeść to zazwyczaj wtedy to chowam, raczej nie wymiotuje chociaż też się to zdarzało..
Strasznie przykre, jak ludzie w nieświadomy sposób potrafią kogoś wpedzic w kompleksy.
Jak rodzina widzi to Twoje odchudzanie?
Powiem Ci jeżeli udałoby mi się zaakceptować siebie to byłoby dobrze, niestety nie jestem w stanie. Patrząc w lustro widze sam tłuszcz. Czekam teraz na decyzje administratorek.
Powiem Ci jeżeli udałoby mi się zaakceptować siebie to byłoby dobrze, niestety nie jestem w stanie. Patrząc w lustro widze sam tłuszcz. Czekam teraz na decyzje administratorek.
Mi po tych okropnych napadach jedzenie "normalniej" pomogło. Jednak często dalej mam napady.. Ale nie aż takie. I waga już spadła, szczupła nie jestem.. Ale jak o tym nie myslę to jest ok. Jeszcze ćwiczyć trzeba zacząć i będzie dobrze! A czasem lepiej zaakceptować siebie, niż ślepo podążać w stronę choroby...
Dziękuję, że ktoś się zainteresował. Powiem Ci szczerze, że takich rzeczy też próbowałam nie chciałam od razu zaczynać od głodówek, niestety mimo ćwiczeń i jedzenia tak jak to ujęłaś "normalnie" nic mi nie dawało, waga ani drgnęło, ciało takie samo, więc.... sama rozumiesz
Tak Ciebie rozumiem.. U mnie zaczęło się trochę inaczej, ale powiem Ci że z perspektywy czasu jest lepiej jak się je "normalniej" a nie nie je w ogóle... Ja miałam tak, że własnie jak zaczęłam jeść normalniej i nie mysleć zbytnio o jedzeniu to schudłam... Bo miałam napady, własnie przez niejedzenie ostre...
Mam 16 lat (tak wiem ile i bardzo was proszę nie oceniajcie mnie przez mój wiek) wszyscy mi mówią że mam dojrzałość 20 latki Mam 165 wzrostu i wagę 52kg, odkąd pamiętam zawsze wchodząc na wagę płakałam, zawsze marzyłam żeby waga byłam max 4 z przodu. Na forum trafiłam zupełnie przypadkiem, wpisałam chyba po prostu pro ana forum. Szukałam takiego forum już od bardzo dawna, ale nic nie wydawało mi się odpowiednie. U was wydaje mi się, że atmosfera jest cudowna, że traktujecie się jak rodzina. Wszystko zaczęło się jak miałam 14 lat, możecie powiedzieć, że zwykła gówniara no ale cóż tak było. Pamiętam, że to była wigilia rodzinna, zjechała się cała rodzina i każdy mówił "ojeej w końcu nie wyglądasz jak szkielet" "od razu pulchniejsza na twarzy" "nie ma już figury mamy" zaufajcie mi takie słowa bardzo trafiają do 14 latki. Nie wiem dlaczego zaczęłam wtedy "przygodę z głodówką" Chciałam wrócić do tego jak było, chciałam wrócić do słów rodziny "o jaka chudziutka" "piękną ma figurę" "ciało po mamie" Przez miesiąc moim jedynym posiłkiem była woda, nie chciałam nic innego, kiedy po miesiącu zobaczyłam że moje nogi są chudsze, wręcz skakałam z radości. Nie wiem dlaczego to wszystko przerwałam, wróciłam do takich nóg jakie miałam w wieku 14 lat, a nawet nie wiem czy nie grubszych. Jeżeli tylko daje rade, ćwiczę, żeby było lepiej. Jedyne o czym marze na tą chwilę to żeby być po prostu chudą. Niczego tak bardzo nie pragnę, kiedy nie jem przez cały dzień czuje ogromną satysfakcje, że mi się udało. Bardzo często po głodówkach mam napady głodu, wtedy wręcz rzucam się na jedzenie, cokolwiek jest w lodówce od razu wędruję do moich ust. Szukam osób które zrozumieją moje problemy, mam nadzieję że jest tu ktoś taki. Czekam na waszą decyzję, jeżeli macie jakieś pytania, z przyjemnością odpowiem.